niedziela, 12 października 2008

OTRZĘSINY


Brakuje trzeciej do zagrania w "Makbecie". Ta łagodna niewiasta po prawej, idealnie została dobrana do roli, potrafi podać nauczycielowi czekoladę z ostrą papryczką.

3 komentarze:

Gabriella pisze...

"Ta łagodna niewiasta" potrafi się nieźle zdenerwować, więc niech Pan pamięta, ze przypadki chodzą po ludziach !!! (A tak nawiasem to do pełnego składu szanownego P. Przemysława brakuje ;p)

Ziellonasznurowka pisze...

Gabriello nie denerwuj się tak :D przecież Pan Przemysław (9 pozdrowienia dla pana Biela xD) napisał samą prawdę :D A może zamiast "Makbeta" lepszy byłby "Tytus Andronikus"? Jeśli chodzi o okrucieństwo to do Gabrysi bardziej podobne ;D joke :P "ręce jej i język ucięte..."....i tak "szyfr Szekspira" przebija xD

ale koniec o książkach

tak wiec Gabriello nie przejmuj się, i zapamiętaj :
" Przypadki chodzą po ludziach, ale nie po Panu Bielu " xD

Anonimowy pisze...

Oj "ziellonasznurowko" czy jak tam wolisz Afgnieszko uwierz mi, że ja tak zrobie że po P. Przemkowi też! już niech Cię o to głowa nie boli! Gdzie diabeł nie może tam Gabrielle pośle...a tak btw tu nie ma ani krzty prawdy. Ja zawsze jestem grzeczna :) Dla mnie odpowiednią rola jest np. rola aniołka ;p Czekolada to taka rozgrzewka, wynajdę coś lepszego i odpowiedniego dla przeciwnika!